Autor |
Wiadomość |
Tym
Miłościwie nam panujący
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy
Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
No ba! A co veindrinkerem? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 12:15, 13 Mar 2010 |
|
|
|
|
Hrun
Kamień Hydrofilozoficzny
Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy
Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
Dobra, teraz będą kawałki postaciocentryczne. Na początek Rogsie.
"Gra o TaBoReTa - Chapter I" - Chaos
Rogsie otworzył oczy. Wszystko co widział było rozmazane. Po jego ciele rozchodził się niewyobrażalny ból, którego źródło znajdowało na prawej części brzucha. Jedyne co słyszał to hałas burzonych ścian. Nie mógł sobie przypomnieć co się przed chwilą działo. Jedyne co wiedział, to to, że brzuch go nieprawdopodobnie bolał. Podwinął swoją kolczugę (niewiele osób posiada taką umiejętność), i zobaczył już bardzo dokładnie i ostro bliznę. Wyglądała jak poparzenie. Idealne okrągłe poparzenie o średnicy około 2cm. I bolało straszliwie. Nie pamiętał skąd je miał. Sięgał pamięcią. Wyjazd Trolda Thymussa, następnie 2 godzinne narady, następnie przybycie Trolda Sakiego. A jego przybycie pamiętał nawet bardzo dobrze. Przybył wozem wraz z czterema sługami, trójką wampirów i jedną ludzką kobietą. On sam ubrany w długi czarny płaszcz. Jego długie czarne włosy i długa czarna bródka jeszcze bardziej kumulowały czerń znajdującą się wokół tej postaci. Bez wątpienia Kriz Sakie był postacią równie mroczną co Kamael Roghal, z tą różnicą że Roghal był bardziej metalowy.
Tą chwile zamyślenia i próby przypomnienia pewnych zdarzeń przerwał hałas burzonego muru. Rogsie otrząsnął się i zaczął rozglądać wokoło. Pomieszczenie w którym się znajdował nie miało jednej ściany. Wszędzie znajdował się gruz, zniszczone przedmioty. Obraz jak po bitwie. On sam leżał na zniszczonym łożu.
- Lubie leżeć… nie chce mi się wstawać… - pomyślał sam do siebie.
- <Bum> - rozległ się odgłos kolejnej burzonej ściany. Rogsie wstał i ruszył w kierunku z którego dochodzi hałas. Ból był niewyobrażalny, ale mimo tego kierował się do celu. Wokół nie widział nikogo. Po drodze podniósł z podłogi swoje dwie włócznie, których groty były całe w miodzie.
- Czemu są w miodzie? – pomyślał, ciągle próbując przypomnieć co się działo, i skąd ma tą bliznę. Trold Rogsie był specyficznym wojownikiem. Umiał posługiwać się mieczem, i robił to bardzo dobrze, lecz mimo tego jego ulubionym orężem były krótkie włócznie. Dwie krótkie włócznie. Nikt nie wie jak on tym walczył, ale mimo tego robił to milion dobrze.
Biegł i biegł, mijając zniszczone komnaty. Zorientował się że jest środek nocy, i że jest dość zimno. Z każdym przebytym krokiem słyszał co raz więcej odgłosów i teraz nie były to już tylko niszczone ściany. Słyszał odgłosy walki. Aż wreszcie dobiegł. To co zobaczył przeszło jego wszelkie wyobrażenia tego, co spodziewał się zobaczyć. Wielka, co najmniej czterometrowa postać trzymała w ręku wyrwany tron i wymachiwała nim starając się uderzyć Nacatla, który zręcznie unikał ciosów. Za wielkim stworem znajdował się Kazandu Blademaster który agresywnym cieciem atakował nogę wroga. ale największym zdziwieniem nie było to, że takowa walka ma miejsce, lecz to, kto jest wrogiem. Humanoidalna postać wyglądająca niczym wielki golem, z tym że jej ciało składało się z miodu. Był to żywiołak miodu. Jego machnięcie minęło Nacatla, który zręcznie odskoczył. Kazandu dalej atakował mieczem, który zapewne odciął by nogę żywiołakowi, gdyby nie fakt, że jest ona z miodu. Miecz po prostu przechodził przez nogę jak przez masło, a następnie w miejscu w którym było „cięcie” miód znowu się zbierał i wszystko wyglądało jak przed cięciem. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło że takie ataki nic nie robiły żywiołakowi, ale Rogsie, jako że jest słodkim chłopakiem od razu zobaczył na prowizorycznej miodnej twarzy żywiołaka grymas bólu skrywany za zasłoną słodkości.
- I co o tym sądzisz? – usłyszał głos Wyimaginowanego Przyjaciela Pół-Trolla Pół-Merfolka zwanego Ivanem.
- Niezbyt ciekawie to wygląda – odpowiedział, po czym dobył swoich włóczni i ruszył w stronę żywiołaka
- Spojrz – powiedział Ivan, po czym wskazał na miejsce dość daleko oddalone - tam leży Ser Kriz, a tam - wskazał na całkiem inne miejsce - tam jest Ser Kamael. I faktycznie tam leżeli. Kriz sam, a wokół Roghala znajdował się Montivore, i Ashling.
Rogsie zawahał się i ruszył w stronę Sakiego.
Walka z żywiołakiem wyglądała dalej podobnie, lecz tym razem to Kazandu został zaatakowany, lecz jemu także udało się uniknąć ataku. Miodek zobaczył Rogsiego przemieszczającego się w stronę Kriza i ruszył za nim. W tym całym zamieszaniu niewiadomo skąd wyskoczyła czarna postać, która bez wątpienia była vampirem. Skoczyła tak ekspresyjnie, że skok ten wyglądał jakby leciał. Vampire Nighthawk, bo to o nim mowa, uderzył w Żywiołaka. Wszyscy wstrzymali oddech. Nie wiadomo skąd usłyszeli:
- Protection from Deathtouch! – A żywiołak biegł dalej, zamachnął się, i wymierzył cios w Rogsiego. Ten spowolniony przez ból rozchodzący się z blizny nie zdążył uniknąć ciosu. Dostał kamiennym krzesłem. Moc była tak duża, że aż uderzył w ścianę. Cały zakrwawiony, wylądował koło Sakiego. Zamknął oczy i stracił przytomność.
Post został pochwalony 3 razy
|
|
Pią 0:00, 19 Mar 2010 |
|
|
Tym
Miłościwie nam panujący
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy
Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
This is too awsome for my mind.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 14:08, 19 Mar 2010 |
|
|
Hoo
Weteran
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
yea! wan tu, wan tu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 20:03, 19 Mar 2010 |
|
|
Squit0
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy
Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
ratatat!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 20:06, 19 Mar 2010 |
|
|
Tym
Miłościwie nam panujący
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy
Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
Moar plax or I'll kill you!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 22:36, 23 Mar 2010 |
|
|
Hrun
Kamień Hydrofilozoficzny
Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy
Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
"Gra o TaBoReTa - Chapter 1" - Szok
Kamael spał. Śnił o tych pięknych chwilach gdy nie był jeszcze Troldem. Wtedy, kiedy był poczciwym farmerem i prowadził sielankowe życie na wsi. Miał trzy kozy, dwie krowy i konia. I pełno kurczaków. I nie miał afra. Jego twarzy nie obrastały gigantyczniej ilości włosy. I było widać jego twarz. Twarz jak każdego innego farmera, która lekko przypominała amerykańską gospodynie domową z lat siedemdziesiątych. I żył tak sobie, i żył. Aż pewnego dnia przybył ON. I zabił jego konia. I kozy też, a krowy to najbardziej. A kurczaki zjadł. Wszystko spalił i próbował zabić Roghala, ale ten umknął. ON, czyli tajemnicza zamaskowana humanoidalna istota. Tylko tyle o niej pamiętał. Po tym traumatycznym wydarzeniu Kamael nie wiedział co ma ze sobą zrobić, więc wstąpił do armii. Tam poznał swoich dwóch pobratymców. Allego i Serrego. Obaj długowłosi, rozróżnić ich można było tylko po tym, że mieli różne kolory włosów. Zakolegowali się z Kamaelem i razem mordowali buntowników i innych wrogów królestwa. Zwykle ich ofiarami padały Kitchkiny.
ale i ta sielanka musiała się skończyć. Podczas jednej misji jego dwaj towarzysze zaginęli, a on sam popadł w smutek. Był bardzo smutnym Kamaelem. Przestał kontrolować swoje włosy które pod wpływem gniewu zaczęły się skręcać i rozrastać do niebywałych rozmiarów. Gdy zajmowały już połowę twarzy Kamael usłyszał skrzeczący głos:
- Obudź się Troldzie.
Roghal otworzył oczy. Widział nad sobą Ashlinga, który to chwile wcześniej go wybudzał i Montivora. Zerwał się jak najszybciej na nogi, ale poczuł niewyobrażalny ból po prawej stronie brzucha. Nie był w stanie podwinąć kolczugi więc nie wiedział co to, ale mimo tego bolało go pioruńsko. Rozejrzał się po sali. Wielki żywiołak miodu walczył z vampirem, i człowiekiem, a w drugim końcu sali leżał wyglądający na mocno poturbowanego Damien Rogsie. Koło niego stał zdezorientowany Trold Kriz Sakie.
- Gdzie Eneta? – zapytał się Ashlinga
- Jest bezpieczna – odpowiedział swym szorstkim głosem.
Eneta było to bardka, która przybyła wraz z Troldem Sakiem do Nowej Mekki. Niebywale piękna o pomarańczowych włosach, umilała czas Troldom swoimi opowieściami i przyśpiewkami.
- To dobrze – odpowiedział Roghal - Historia nie może się powtórzyć – dodał, po czym podniósł swoje łańcuchy z podłogi i ruszył na żywiołaka, a jego dwaj kompani razem z nim. Zadał trzy ciosy które przeszły jak przez miód i nie widać było by zrobiły na żywiołaku jakieś większe wrażenie. Jego towarzysze też atakowali, ale nie byli w stanie zbytnio nic mu zrobić.
Nagle drzwi do sali otworzyły się. Wszyscy zszokowani spojrzeli w tamtą stronę. Był tam Trold Jozan Hadd.
- Enaf! Rilis de Kraken! – krzyknął a jego głos obiegł całe pomieszczenie. Odsunął się na bok, a wtedy zza jego pleców wybiegł wielki ogromny kraken. To znaczy pies. Biały pies w brązowe plamy o niezbyt inteligentnym wyrazie twarzy. Szarżował wściekle. I gdy był już przy żywiołaku zatrzymał sie i zaczał patrzeć na niego potulnym wzrokiem. W odpowiedzi żywiołak zdzielił go pięści. Sprocket (bo tak sie nazywał ten Kraken) padł na ziemie i stracił swoją psią przytomność. Widząc to Kazandu Blademaster także rzucił sie na żywiołaka i także został zaatakowany ale on nie miał tyle szcześcia i cios kierowany w jego stronę okazał sie śmiertelny. Monitivore urósł. Wzrostowo był dwa razy niższy od Żywiołaka, ale mimo tego wyższy od wszystkich innych obecnych w pomieszczeniu postaci.
Zaszarżował na Miodka a Ashling wraz z znim. Roghal szykował sie do ataku, ale zatrzymał sie gdy usłyszał:
- Troldzie Kamaelu! Choć tu! - to głos Trolda Sakiego
Podbiegł do niego. I zobaczył że Sakie trzyma sie w miejscu w którym on sam ma ranę która go boli.
- W taki sposób go nie pokonamy. Go trza sposobem - powiedział Sakie z grymasem bólu na twarzy.
- Masz jakiś pomysł?
- Tak.
Roghal doszedł do wniosku że posłucha sie Sakiego. W końcu znany jest jako "Szhaman Połnocy". On wie jak sobie radzić z takimi sprawami. Pobiegli wzdłóż korytarza mijając Jozana Hadda który to omawiał coś z goblinami zebranymi koło niego.
Aura roztaczająca sie wokół Ty dwóch postaci była straszna. Taka ciemna i czarna jednocześnie, a Roghal dodawał do niej lekką nutkę metalu. Nawet Goblinom zdrzedła mina.
Kamael nie pytał sie gdzie sie udają. Biegł za nim, ale gdy mijał toalete poczył potrzebe skorzystania z niej. Gdy otworzył drzwi ujrzał coś czego bez wątpienia się nie spodziewał. Coś co wprawiło go z zakłopotanie i zdumienie. Był zszokowany. Trold Mikhaił Marc stał oparty o ściane toalety i w najlepsze sobie spał i chrapał.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Czw 11:42, 01 Kwi 2010 |
|
|
Tym
Miłościwie nam panujący
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy
Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
xD
Mega Spasione! xD
Tylko, że mnie tam nie ma i nie będzie zapewne, bo nie walczyłem z miodkiem :<
ale i tak super xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 12:56, 01 Kwi 2010 |
|
|
AfroMan
Anioł Bezdennej Otchłani
Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Strefa mroku Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
Roooooksi! Jesteś mistrzem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 15:51, 01 Kwi 2010 |
|
|
Hoo
Weteran
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
nie czytajcie tego, to jest żart E:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:10, 01 Kwi 2010 |
|
|
jakkap
Zaklinacz Dzikich
Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
|
|
|
nuda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:20, 01 Kwi 2010 |
|
|
Tym
Miłościwie nam panujący
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy
Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
I'll kill you with a fire! You Ukrainian bastard!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:29, 01 Kwi 2010 |
|
|
Squit0
Mistrz Gry
Dołączył: 04 Kwi 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy
Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
ENAF! RILLS THE KRAKEN! xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 19:09, 02 Kwi 2010 |
|
|
Hrun
Kamień Hydrofilozoficzny
Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy
Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
Nowa Gra o TaBoReTa będzie późno, najprawdopodobniej dopiero po Sami-Wiecie-Czym (maturze). [i tak nikogo to nie obchodzi ale i tak Ivan kazał mi to napisać.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 22:23, 17 Kwi 2010 |
|
|
Tym
Miłościwie nam panujący
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy
Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
:<<
A co jak zginę przed waszymi maturami? :<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 8:04, 18 Kwi 2010 |
|
|
Hrun
Kamień Hydrofilozoficzny
Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy
Płeć: Płeć, brzydka, silna, owłosiona.
|
|
|
|
to bedzie pogrzeb.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 15:06, 18 Kwi 2010 |
|
|
jakkap
Zaklinacz Dzikich
Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
|
|
|
Gdzie dalsze przygody troldow??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 21:04, 13 Cze 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|